Dziś przedstawiamy kolejny wpis Pana Kominka: „ Moja droga – Od specjalisty do eksperta ”. Od kilku lat ten pasjonat biokominków pomaga indywidualnym klientom przy wyborze najlepszego modelu do ich domów, mieszkań czy też restauracji i hoteli. Nie jest to proste zadanie, ponieważ trzeba posiadać niezbędna wiedzę na temat warunków zabudowy, funkcjonowania poszczególnych modeli oraz użytkowania biokominków. Sam skromnie uważa się za specjalistę od biokominków. Jednak od niedawna zaczął szkolenie przygotowujące do eksperta w tej branży. Pan Kominek po raz kolejny dzieli się w Wami swoimi doświadczeniami, przemyśleniami oraz przyjemnym ciepłem, które, aż bije z tego wpisu. Zapraszamy do lektury!
Na początku drogi do Eksperta od biokominków
Drugi dzień ze skryptem szkoleniowym w ręku INFO INHIBITOR MENTALWAY. Co to jest? 12 tygodniowy skrypt coachingowy. Na jaki temat? Narzędzie służące do pracy nad moją mentalnością Eksperta. Na razie mogę powiedzieć, że jestem specjalistą od biokominków. Za Eksperta się jeszcze nie uważam. Prawie 7 lat zajmuję się doradzaniem klientom indywidualnym, firmom developerskim oraz właścicielom restauracji, hoteli, spa w doborze odpowiedniego biokominka.
Siłą rzeczy biokominki wprowadzałem tu jako pierwszy w Białymstoku i województwie podlaskim. W Polsce było tylko kilka firm, które miały w sprzedaży biokominki. Często zdarzały się spotkania z młodymi architektami, żeby zaprezentować działanie nowoczesnego urządzenia mobilnego. Jakież było wtedy duże zdziwienie, że jest coś takiego jak żywy ogień, w żywym kolorze żółto – pomarańczowym, który daje ciepło i nie wytwarza dymu, popiołu, sadzy i żadnych zanieczyszczeń. Kominki tego typu są ekologiczne bo działają na biopaliwo. Jest to płyn na bazie alkoholu etylowego, którego jedynym produktem spalania jest para wodna i znikome ilości dwutlenku węgla.
Zabawne spotkanie z młodym architektem
Jeden młody architekt w czasie demonstracji przyglądając się palącemu biokominkowi z każdej strony, trzymając palec przy ustach, nie wytrzymał i zapytał:
– Przepraszam, dobrze… ale gdzie jest podłączenie do komina??
Na to rzekłem:
– Proszę Pana o to chodzi, że nie ma. Nie ma potrzeby stosowania tu żadnego odprowadzenia spalin. Tu opary się spalają na czysto. Przez to można biokominki używać w pomieszczeniach bez komina i wywiewów. Nawet osoby mieszkające w blokach mogą cieszyć się już żywym ogniem w swoich mieszkaniach. To jest nowy sens ognia.
Jedna dewiza producenta biokominków, które mieliśmy w swojej ofercie brzmiała NEW SENSE OF FIRE. Ognia potrzebujemy wszyscy bez wyjątku. Był z nami od początku i mamy go w genach. Ogień oczyszcza i nadaje nowej energii do życia.
Miłość od pierwszego rozpalenia
Kilka lat temu mój znajomy zauważył na targach w Hiszpanii urządzenie zwane biokominkiem ubrane w nowoczesny design. Przekazał mi tą informację a ja od razu się zakochałem i poczułem, że to jest to. Chciałem podzielić się tą radosną nowiną wszem i wobec, że każdy bez wyjątku może cieszyć się przyjemnymi płomieniami ognia w swoim domu. I Tak, do dziś mam ten sam zapał i chęć do dzielenia się tak wspaniałą rzeczą jaką jest biokominek. Wiadomo, że dom bez biokominka lub kominka tradycyjnego to stodoła. Mamy setki zadowolonych osób, które chciało mieć żywy ogień a nie mają możliwości zamontowania tradycyjnego kominka na drewno. Są to osoby które chcą cieszyć się ogniem, ale nie mają czasu w nim rozpalać. Obecnie żyje się dość szybko a trzeba przyznać, że taki kominek zajmuje trochę czasu. Właśnie ta oszczędność czasu była głównym powodem, dlaczego mieszkańcy domów wybrali biokominek. Tu rozpalenie to sekunda. Naciska się przycisk Start na pulpicie biokominka lub Start na aplikacji w smartfonie (w automatycznych modelach Decoflame). Ewentualnie czysta fantazja czyli biokominek podłączony do systemu Smart Home System. W drodze z pracy do domu, zdalnie włączmy kominek, żeby w salonie była miła i przytulna atmosfera. Jesienią wiadomo – pogoda nie rozpieszcza więc takie rozwiązanie jest wręcz idealne. Standardowe rozpalenie – wystarczy skierować długą zapalniczkę przy palenisku manualnym i gotowe. Żadnych zbędnych czynności fizycznych typu: przywiezienie drewna, rąbanie, składanie, przyniesienie do domu, włożenie do kominka i właściwe rozpalenie. Nie obejdzie się oczywiście bez ubrudzenia podłogi więc dochodzi też sprzątanie. Sam osobiście nigdy nie miałem kominka tradycyjnego. Zaobserwowałem to wszystko u znajomych. Bardzo często mam też klientów, którzy przychodzą po biokominek, ponieważ nie chcą już tego bałaganu. Kupują gotowy wkład biokominkowy, który wsadzają do istniejącego kominka.
Z tych powodów już od kilku lat zauważam odwrócenie trendu w budownictwie. W nowo powstałych domach kominek tradycyjny jest zastępowany przez biokominek. Właśnie pod względem czystości i łatwości obsługi. Oszczędza się przy tym czas i energię. Często klienci mi opowiadają (np. podczas zakupu biopaliwa), że efekt uzyskanego ognia jest niesamowicie żywy i powoduje zadowolenie z podjętej decyzji. Zdecydowanie biokominek spełnia się w tych aspektach. Dodatkowo podnosi bezpieczeństwo użytkowania i nie ma obawy przed różnymi zagrożeniami jakie niesie za sobą kominek tradycyjny. Tego akurat dowiedziałem się od jednego młodego Pana, który był z zawodu Strażakiem. Zakupił u nas biokominek do swego nowo wybudowanego domu. Powiedział, że tyle co do pożarów z udziałem kominków tradycyjnych się najeździł to nie widzi u siebie takiego kominka. Bardzo spodobał mu się jeden biokominek do zabudowy w ścianie, model narożny firmy Infire.
Puentując mój wpis. Zaczynam drogę do stania się Ekspertem w dziedzinie biokominków, ponieważ wierzę, że jest dużo osób, które chciałoby mieć w swoich domach żywy ogień i napełniać się nową energią, Osoby te nie wiedzą od czego zacząć, jak się do tego zabrać, jaki model wybrać, co muszą wiedzieć, czym się kierować, czego unikać. W takich rozterkach szuka się pomocy u Eksperta. Może kiedyś zbliżę się do takiego określenia, czego sobie życzę.
Pan Kominek